Wprawne oko czujnego ucznia było w stanie ostatnio zauważyć podejrzane zachowanie niektórych rodziców, coś tam sobie w tajemnicy po kryjomu kombinowali, budowali, sklejali i chichotali pod nosem. Niby w sumie normalne... jednak coś musiało być na rzeczy.
Dziś rano wszystko się wydało, najpierw pojawił się tajemniczy El Xiędzo Mexicano Sombrerro Gigantico (znany niektórym jako ksiądz Tomasz) i porwał wszystkie dzieci zupełnie na gapę i bez biletów na stację Ostrowite usytuowaną na trochę już zapomnianej sali gimnastycznej, a potem się zaczęło! El Xiędzo zaczął coś o wierszach, coś o buch, puf, gwizd i świst, aż tu nagle wjechał żywy pociąg - ekranizacja "Lokomotywy" Tuwima na żywo! Każdy wagon krył w sobie jednego z rodziców, a nawet i nauczycielki się załapały. Śmiechu było co niemiara, widownia szalała, mamuśki i tatusiowie się rozkręcili, a El Xiędzo uparcie i niezłomnie recytował...
A potem wesoły pociąg pojechał na stację Sławęcin i całe show zaczęło się od nowa!
Mamusie, tatusiowie i El Xiędzo - byliście niesamowici! /JR/